100 lat! Skansenowy jubileusz
Wiele osób wie, że najstarszym muzeum na wolnym powietrzu jest otwarty w 1891 roku Skansen (położony na wyspie Djúrgärden w Sztokholmie w Szwecji). Jego założycielem był Artur Hazelius, który zgromadził pochodzące z różnych regionów Szwecji drewniane budowle, które reprezentowały tzw. architekturę ludową. Hazeliusa uważa się za twórcę idei muzealnictwa na wolnym powietrzu.
Ale zainteresowanie tradycyjną, wiejska architekturą nie było w tamtym czasie czymś szczególnym. W innych krajach także rosła społeczna i naukowa potrzeba zachowywania najciekawszych i najbardziej wartościowych z perspektywy etnograficznej czy architektonicznej obiektów budownictwa wiejskiego. Na przykład w pierwszych latach XX wieku na stanowisko prowincjonalnego konserwatora zabytków w Prusach Wschodnich wybrano Richarda Dethlefsena, architekta i historyka sztuki. To on sporządzając lokalną inwentaryzację dostrzegł potrzebę zapewnienia systematycznej ochrony tego typu architektury. W 1909 roku zainicjował więc budowę pruskiego muzeum na wolnym powietrzu (Freilichtmuseum). Na miejsce jego budowy wybrano Królewiec, czyli dzisiejszy Kaliningrad. Głównym twórcą, a później wieloletnim dyrektorem został Dethlefsen.
W muzeum miały być prezentowe obiekty z terenów litewskich, mazurskich, warmińskich, Prus Górnych, Sambii i Natangii oraz Królewca, ale ostatecznie tak duża ich liczba nie zmieściła się na planowanej przestrzeni muzeum. Początkowo Dethlefsen chciał także, by wybrane budynki były translokowane, później jednak podjął decyzję o budowie kopii.
Wyjaśnił, że ostatecznie uznał za bezcelowe sprowadzanie oryginalnych budynków w sytuacji, gdy wykonawcy w regionie nadal stosowali stare techniki budowlane. W efekcie, w Heimatmuseum powstały w większości budynki, które – zdaniem Dethlefsena – choć były nowe, ale i do ostatniej główki gwoździa prawdziwe, wykonane dokładnie według tradycyjnych starych form i technik.
Gdy w 1913 roku muzeum pod nazwą Ostpreußisches Heimatmuseum było otwierane, „wyposażenie wnętrz wszystkich obiektów nie zostało ukończone”, a ze względu na ograniczenia przestrzenne nie można go też było powiększać o kolejne obiekty.
Ten stan trwał do lat 30.XX wieku.
W zarządzie prowincji (Provinzialverwaltung) pojawiła się wówczas nowa myśl. W latach 30-tych XX w. w miejsce zwycięskiej bitwy pod Stębarkiem, pow. Ostróda (Tannenebrg, Kr. Osterode) z 1914 roku, stało się głównym punktem turystycznym w Prusach Wschodnich. Tysiące turystów odwiedzały Stębark oraz Mauzoleum Hindenbruga. Ponadto wielu urzędnikom odpowiedzialnym za kulturę w prowincji Prusy Wschodnie zależało, aby szczególne dzieło, jakim było Ostpreußisches Heimatmuseum w Królewcu udostępnić szerszej publiczności.
Władze miasta Hohenstein złożyły wtedy ofertę, by muzeum zostało przeniesione właśnie do nich. Ta propozycja została zaakceptowana.
W latach 1938-1939 chałupy z Freilichtmuseum z Królewca rozebrano, przewieziono i część z nich ponownie wzniesiono w nowych miejscach. Na początku wojny w skansenie stały już kościół drewniany i wiatrak paltrak. Podczas wojny zostały przewiezione kolejne budynki, w miarę jak pozwalał na to transport. W 1940 r. do prac wykorzystywano francuskich jeńców wojennych z obozu w pobliskim Wilkowie. Nowo postawione obiekty zostały ukończone w roku budżetowym 1942/43.
Muzeum nie ucierpiało w trakcie działań wojennych.
Dlaczego tyle uwagi poświęcamy jednemu niemieckiemu muzeum otwartemu 100 lat temu w Królewcu, a 75 lat temu przeniesionemu do Hohenstein? Ponieważ Hohenstein to niemiecka nazwa dzisiejszego Olsztynka, a Ostpreußisches Heimatmuseum dał podwaliny dzisiejszym zbiorom Muzeum Budownictwa Ludowego – Parkowi Etnograficznemu w Olsztynku. W okresie 1938 – 1942 trafiło do Olsztynka 12 budynków, które można nadal zwiedzać i 5, które już nie istnieją.
Dziś możemy tam oglądać łącznie 70 obiektów dużej i małej architektury. Ale muzeum to także 11 500 sztuk zbiorów ruchomych, zwierzęta, których hodowla jest prowadzona w ramach muzealnego gospodarstwa, a także zespół pracowników merytorycznych i administracyjnych, którzy pracują po kierunkiem dyrektorki Ewy Wrochny, i zwiedzający, którzy tysiącami odwiedzają Olsztynek.
Z okazji 100-lecia Muzeum Budownictwa Ludowego – Parku Etnograficznego w Olsztynku, życzymy kolejnych 100 lat. I samych sukcesów. Co by warmińsko-mazurskiemu wiodło się jak najlepiej!
Anna Czyżewska
Tekst powstał w ramach projektu „Skanseny w sieci” realizowanego w 2013 roku dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.