Fotografia. Inspirator do pracy z lokalnością #5

Zachęcamy do lektury kolejnego fragmentu publikacji „Nasze miejsce. Inspirator do pracy z lokalnością” (Warszawa 2016).

Dział stanowi propozycję scenariuszy zajęć bazujących na fotografii. Uwzględnia pracę zarówno z fotografiami zastanymi, jak i ze zdjęciami wykonanymi przez młodzież. W proponowanych scenariuszach zdjęcia stają się bodźcem do poznania i zaciekawienia historią i teraźniejszością swojej okolicy, do poznania biografii jej dawnych i obecnych mieszkańców oraz do definiowania tematów życia codziennego, które interesują młodzież, w końcu także do budowania więzi z miejscem swojego zamieszkania. Aby wykorzystać pełnię potencjału fotografii w pracy z młodzieżą, warto podczas prowadzonych zajęć zwracać uwagę na dwa zagadnienia, które pomogą uczestnikom warsztatu rozwinąć umiejętność „czytania” fotografii. Pierwszym z nich jest moment w historii fotografii, w którym zostało wykonane dane zdjęcie, drugim jest kontekst konkretnej fotografii, czyli unikalna historia stojąca za każdym zdjęciem i nadająca mu znaczenia.

Fotografia istnieje od ponad stu siedemdziesięciu lat. Pierwsze trwałe zdjęcie, Widok z okna w Le Gras, wykonał w latach 20. XIX wieku francuski fizyk i wynalazca Joseph Nicéphore Niépce. Za symboliczną datę wynalezienia fotografii (nazywanej wówczas dagerotypią) przyjmuje się jednak rok 1839, kiedy to francuski artysta i fotograf Louis Jacques Daguerre publicznie zaprezentował nową technikę. W tym samym roku Francja kupiła prawa do wynalazku, upubliczniła proces tworzenia fotografii i „bezinteresownie przekazała go światu”. Od tego czasu następowało ciągłe rozwijanie i upowszechnianie techniki fotograficznej, która z czasem stała się jednym z najpopularniejszych środków dokumentujących życie człowieka. W pierwszym okresie istnienia fotografii na ziemiach polskich pod zaborami z nowego wynalazku korzystała głównie arystokracja i mieszczaństwo (Bartuszek 2005). Wśród warstwy chłopskiej fotografia pojawiła się pod koniec XIX wieku, robiono wówczas przede wszystkim zdjęcia niezbędne do dokumentów, portrety i pozowane zdjęcia rodzinne. Fotografie z tego okresu były mocno skonwencjonalizowane: strój pozującego był schludny, często odświętny, poza i mimika twarzy określone były zasadami wywodzącymi się z malarstwa portretowego, a tło i ewentualne atrybuty były dobrane wedle okazji. Rozpowszechnienie fotografii na obszarach wiejskich przypadło na okres międzywojenny. „W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku, zwłaszcza po wynalezieniu małej kamery Leici, polską wieś przemierzali wędrowni fotografowie i przed chałupami wykonywali portrety rodzinne. Na wsi fotografowali: ksiądz, nauczyciel, organista, posterunkowy, a więc ci, którzy w jakiś sposób mieli kontakt z miastem. Najpowszechniejszym chłopskim atelier fotograficznym były w okresie międzywojennym jarmarki i odpusty. Pod gołym niebem, na tle prześcieradła malowanego w fantazyjne kwiaty, widoki, ogrody, pałace, samochody, fotografowano się zwykle w stroju odświętnym” (Bijak, Garlicka 1993, s. 14). Po zakończeniu drugiej wojny światowej nastąpił rozwój fotografii amatorskiej – robienie zdjęć stało się szybsze i prostsze, a upowszechnienie aparatów fotograficznych znacznie poszerzyło gamę fotografowanych tematów.

Równie istotne, co określenie, z jakiego okresu pochodzi dana fotografia, jest zdefiniowanie unikalnego kontekstu powstania konkretnego zdjęcia. Za każdym ze zdjęć stoi bowiem historia, która nadaje mu znaczenia. Pozornie wydaje się, że fotografie są łatwo czytelne i zrozumiałe – widzimy przecież, co jest na zdjęciach. Gdy jednak stykamy się z fotografią, o której nie mamy żadnych informacji, oczywistość rozumienia tego, co przedstawia, staje pod znakiem zapytania. Pisząc o „odczytywaniu” zdjęć, antropolog Sławomir Sikora odwołuje się do dwóch typów komunikatów – „notatki” i „chusteczki z supełkiem” – wyróżnionych przez Jurija Łotmana i zwraca uwagę, że notatka jest komunikatem czytelnym dla każdego, chusteczka z supełkiem pełni zaś funkcję wspomagającą pamięć. Sikora zaznacza, że „fotografia paradoksalnie, wbrew mniemaniu o oczywistości przekazywanego przez nią komunikatu, przynajmniej czasami byłaby bliższa właśnie temu drugiemu systemowi komunikacji. Zakładałaby wiedzę, znajomość kontekstu, by można ją było właściwie zrozumieć” (Sikora 1992, s. 108). Kontekst i znaczenie zdjęcia możemy poznać, szukając informacji o zdjęciu, np. podpisu czy listu, do którego dołączona była fotografia. Wspaniałym sposobem jest rozmowa z osobą, która opowie nam o danej fotografii – pamięć osoby nada zdjęciu brakujące znaczenie. Jak zwraca uwagę brytyjski pisarz i krytyk sztuki John Berger „fotografia, odmiennie niż pamięć, nie utrwala jednak znaczenia. Oferuje obrazy – z ich całą wiarygodnością i uwagą, którą zazwyczaj im użyczamy – lecz obrazy odarte ze znaczenia” (Berger 1999, s. 75).

Wiedza na temat okresu powstania fotografii oraz samego kontekstu wykonania zdjęcia „ożywia” obraz, nadaje mu głębsze znaczenie i sprawia, że osoby czy miejsca ze zdjęć przestają być anonimowe, budząc tym samym zainteresowanie młodzieży. Jednocześnie warto włączać młodzież w sam proces poznawania historii zdjęć i w miarę możliwości angażować ją w poszukiwania fotografii i informacji o nich.

Literatura:

Bartuszek Joanna
2005, Między reprezentacją a „martwym papierem”. Znaczenie chłopskiej fotografii rodzinnej, Warszawa, Neriton.

Berger John
1999, O patrzeniu, tłum. Sławomir Sikora, Warszawa, wyd. Aletheia.

Bijak Maria, Garlicka Aleksandra
1993, Fotografia chłopów polskich, Warszawa, Krajowa Agencja Wydawnicza.

Sikora Sławomir
1992, Fotografia – pamięć – wyobraźnia, „Konteksty. Polska Sztuka Ludowa”, nr 3–4, s. 108–111.

Sulima Roch
1987, Fotografia chłopów polskich, „Konteksty. Polska Sztuka Ludowa”, nr 1–4, s. 113–120.


Niniejszy tekst pochodzi z publikacji “Nasze miejsce. Inspirator do pracy z lokalnością” (Warszawa 2016), s. 61-63. Pełna wersja publikacji dostępna jest tutaj

W dziale Fotografia znajdują się następujące scenariusze lekcji:

  • Memory
  • Nieoczywistość zdjęć
  • W etnograficznym obiektywie 
  • Portrety
  • Wczoraj i dziś
  • Kolaż różnorodności