Miodobranie w Sierpcu
Porady zielarskie, tkackie, pokazy szycia na maszynie, pracy szewca, kowala, koncerty, a przede wszystkim pokazy pracy pszczelarzy i degustacje miodu – to tylko niektóre atrakcje, w których można było wziąć udział podczas Miodobrania w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu w ostatnią niedzielę, 5 lipca.
Z życia codziennego wsi
„Dawniej niewiele dzieci z całej wsi chodziło do szkoły. Były potrzebne przy pracach gospodarskich. Jeśli chodziły do szkoły, to głównie w czasie zimy, kiedy nie było pracy w polu” – opowiadała pracownica Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. Jednocześnie wręczała przybywającym do zainicjowanej wiejskiej izby szkolnej w Zagrodzie z Ostrowa plastry i knoty, zapraszając do zajęcia miejsca w ławce i przygotowania własnej świecy.
W czasie Miodobrania, które zostało zorganizowane 5 lipca w Sierpcu można było zobaczyć nie tylko, jak wyglądała dawna izba szkolna, ale też warsztat stolarski. Od progu witał w nim sierpecki stolarz, który podkreślał, że „ciężko było dawniej stolarzom. Wszystko robili ręcznie. I ja dziś zajmuję się stolarką, ale pomagają mi maszyny”. Pokazał warsztat, w którym wśród drewnianych odpadów znalazły się także ręcznie robione chochle i nosidło do noszenia wody ze studni.
Pokazy wiejskich zajęć gospodarskich
Na zewnątrz kolejnej chałupy postawiono banię z tarką, mydło i wyżymaczkę. Wszystko po to, żeby zobaczyć jak dawniej prano ubrania. W innej chałupie odbywał się pokaz wycinania firanek z papieru, w kolejnej – wirowania śmietany z użyciem masywnej maszyny (centryfugi).
Dla dzieci nie lada gratką była wizyta w stodole z Rębowa, w której mogły zobaczyć, jak mieli się ziarno w żarnach, młóci zboże cepami i odwiewa ziarno.
„W tej chałupie są dwie izby. W jednej spali młodzi, w drugiej rodzice. W każdej jest piec, ale tylko u młodych jest podłoga. Czemu w każdej jest tylko jedno łóżko? To normalne, ludzie kiedyś spali na pół siedząco, cała rodzina na jednym łóżku. Trochę dlatego, bo nie było gdzie włożyć kolejnych łóżek, trochę dlatego, że przez pracę w polu byli przyzwyczajeni do garbienia się. Może w takiej pozycji bardziej wypoczywali. Było im ciasno, ale wszyscy byli razem” – opowiadała z sentymentem w kolejnej zagrodzie pracownica Muzeum, ustylizowana na kobietę z dawnej wsi.
Muzyczne atrakcje
Oprócz pokazów rękodzielniczych przygotowano inne artystyczne atrakcje. Dla chętnych muzycznych uniesień zorganizowano 4 koncerty. N deskach amfiteatru odbył się koncert „Kolberg i źródła muzyki Chopina” w wykonaniu Zespołu Polskiego oraz koncert Młodzieżowej Orkiestry Dętej OSP Sierpc. W Zespole Karczemnym zagrała kapela Pana Jacka, a w dworze szlacheckim koncerty fortepianowe wykonał Radosław Żuchiński, uczeń Szkoły Muzycznej w Sierpcu.
Pokazy pszczelarskie
Spacerujących od zagrody do zagrody pięknymi alejkami wśród drzew, mijały co pewien czas bryczki, a z oddali witały odgłosy kóz i innych zwierząt gospodarskich. Z oddali słychać było brzęczenie pszczół i czuć przyjemny smak miodu.
Miód był głównym bohaterem sierpeckiego święta. W dwóch zagrodach – z Izdebnej i z Ostrowa – odbywały się pokazy pracy pszczelarzy. Chętnych do obejrzenia nie brakowało. Kusiły nie tylko powieści o słodkim płynie, ale przede wszystkim jego smak. Każdy mógł spróbować nie tylko plastra miodu, ale też wiejskiego chleba z prawdziwym masłem i miodem. To był prawdziwy miód w gębie!
tekst i zdjęcia: Maja Kasperkiewicz