Polacy w Imperium Osmańskim
Kiedy pod koniec XVIII wieku Rzeczpospolita Obojga Narodów została podzielona między Rosję, Austrię i Prusy, Imperium Osmańskie dało wyraz swojej dezaprobacie przez pozostawianie w trakcie oficjalnych spotkań dyplomatycznych pustego miejsca dla posła Rzeczpospolitej lub raczej – jak nazywano Polskę w Imperium – Lechistanu. Na taką decyzję wpłynęły zapewne nie tylko pełne wzajemnego szacunku kontakty między Imperium a Rzeczpospolitą, ale przede wszystkim napięte relacje między Turcją a Rosją, walczącymi o wpływy na Krymie i w basenie Morze Czarnego. Wcześniejsze relacje polsko‑tureckie były raczej pasmem wojen i potyczek, jak choćby bitwa pod Wiedniem czy też ustawiczne napaści na ziemie polskie ze strony Tatarów Krymskich podległych Imperium.
To właśnie z ich powodu Polacy pojawiali się w różnych regionach Imperium jeszcze przed XIX wiekiem – najczęściej jako wzięci w jasyr niewolnicy, którzy nawet po wykupieniu się z niewoli pozostawali w Imperium Osmańskim, niekiedy jako podróżnicy czy kupcy. Trudno jednak prześledzić, którzy z nich i na jak długo trafili do Macedonii. Wyraźne są natomiast bałkańskie koneksje polskich żołnierzy i aktywistów biorących udział w Wiośnie Ludów, którzy trafili do Imperium Osmańskiego na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XIX wieku.
W tym okresie relacje turecko-rosyjskie były coraz bardziej napięte, Polacy stawali więc po stronie wrogów swoich zaborców. Przybywali w różne części kraju, który rozciągał się od Zatoki Perskiej po Bałkany, poszukując schronienia i wsparcia zarówno dla polskich, jak i dla tureckich interesów. Część z nich wybrała karierę wojskową, zaciągnęli się do wojsk osmańskich. Inni pracowali w administracji. Łączyły ich były bliskie relacje z władzą osmańską.
Karierę wojskową wybrał Konstanty Borzęcki. Po przybyciu do Istambułu przeszedł na islam, przyjął imię Mustafa Dżelaleddin i rozpoczął służbę w osmańskiej armii. Wykazawszy się talentem wojskowym, szybko zdobył zaszczytny tytuł paszy. W tym samym czasie rozpoczął pisanie Les Turcs‑anciens et modernes, tekstu, który ukazał się drukiem w 1869 roku. Publikacja ta była inspiracją dla ruchu młodotureckiego, wpłynęła też na poglądy pochodzącego z Macedonii Mustafy Kemala, który po latach, został nazwany Ojcem Narodu Tureckiego – Ataturkiem. Kiedy dzieło było publikowane, Mustafa Dżelaleddin przebywał w macedońskiej Bitoli, wtedy zwanej Monastyrem, sprawując tam wojskową funkcję sandżakbeja, czyli „pana, zarządcy sandżaku”. Sandżakbej zarządzał osmańskimi wojskami na danym terytorium. W związku z tym Mustafa Dżelaledin odpowiedzialny był za tłumienie antytureckich powstań o podłożu narodowościowym w sandżaku bitolskim. Z tego względu nie cieszy się dobrą pamięcią wśród lokalnej ludności.
Inną twarz polskiej emigracji tamtego okresu prezentuje Ludwik Wojtkiewicz. Wcześniej prawdopodobnie brał udział w antyrosyjskim powstaniu styczniowym, po czym wyemigrował. Przybył do Macedonii w 1870 roku. Ożenił się z miejscową dziewczyną, córką lokalnego działacza niepodległościowego, i wiódł życie prowincjonalnego nauczyciela w niewielkim miasteczku Veles. Wojowniczy duch jednak go nie opuszczał. Najpierw przyłączył się do serbskich wojsk podczas wojny turecko-serbskiej w latach 1876–1878, a następnie do przygotowań do powstania kresneńskiego w Macedonii. Jako komendant II oddziału powstańców próbował wykorzystać swoje talenty wojskowe. Niestety, osobiste niesnaski z przywódcami powstania sprawiły, że zbliżył się do skrzydła dążącego do przyłączenia Macedonii Wardarskiej do Bułgarii. Ludwik został uznany przez Macedończyków za zdrajcę i jeszcze w trakcie powstania opuścił Macedonię.
Jednak nie wszyscy Polacy, którzy przybyli w tym okresie na teren Macedonii, zapisali się w historii w dwuznaczny sposób. Polacy byli także inżynierami linii telegraficznej, lekarzami czy w końcu także żołnierzami oddającymi życie za wolność pobratymców.
Małgorzata Czyżewska, Magdalena Turkowska
Artykuł pochodzi z wystawy Polskie ślady w Macedonii, będącej uzupełnieniem historii zebranych na stronie www.polacywmacedonii.net.
Projekt zrealizowany przez Stowarzyszenie Pracownia Etnograficzna im. Witolda Dynowskiego. Projekt finansowany ze środków finansowych otrzymanych od Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu na realizację zadania „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą”.