Polacy odbudowują Skopje
W 1963 roku w Skopju, stolicy Macedonii, która w tamtym czasie była jedną z republik Jugosławii, mieszkało około 200 tysięcy ludzi. Było ono najliczniej zamieszkanym miastem południowej części Jugosławii. Z całej Macedonii przyjeżdżali doń ludzie na studia czy w poszukiwaniu pracy. Z roku na rok coraz bardziej się rozrastało, zwiększało swoją przestrzeń i liczbę mieszkańców. Wielu ludzi pamiętających ten czas wspomina Skopje jako piękne, przyjazne i bezpieczne miasto.
Trzęsienie ziemi
26 lipca 1963 roku o godzinie 5:17 Skopje nawiedziło silne trzęsienie ziemi. Było to drugie trzęsienie w historii miasta. Po raz pierwszy Skopje uległo zniszczeniu w 520 roku, potem było wielokrotnie niszczone podczas działań wojennych, nie doświadczyło tak tragicznych w skutkach działań natury.
Trzęsienie ziemi z 1963 roku trwało niecałe 20 sekund. W tym czasie ponad 70 procent budynków mieszkalnych miasta uległo zniszczeniu. W jego rezultacie życie straciło 1070 osób, ponad 3 tysiące odniosło obrażenia, a 150 tysięcy straciło dach nad głową.
Prócz budynków mieszkalnych zniszczeniu uległ hotel Macedonia, pod którego gruzami zginęło 180 osób, hotel Skopje, biblioteka, muzeum oraz siedziba Państwowego Banku Jugosławii. Zniszczeniu uległ także dworzec kolejowy, jego ruiny razem z zegarem, który zatrzymał się na godzinie wstrząsu, stoją w centrum miasta do dnia dzisiejszego.
Mimo że centrum wstrząsów znajdowało się w dolinie rzeki Wardar, dzielnica, która z nią sąsiadowała – stara turecka część miasta, nazywana Starą Czarsziją – ucierpiała najmniej. Przetrwał także kamienny most wybudowany jeszcze w czasach Imperium Osmańskiego – symbol miasta i jeden z jego najważniejszych zabytków.
Odbudowa
Skala zniszczeń i ilość ofiar poruszyły elity polityczne i opinię publiczną nie tylko w Jugosławii, ale na całym świecie. Jugosłowiański rząd dość sprawnie i szybko rozpoczął akcję ratunkową, wokół miasta organizowano obozy dla ocalałych bezdomnych mieszkańców. Armia jugosłowiańska spieszyła z pomocą, a z całego kraju słano paczki i pomoc finansową dla zrujnowanej stolicy.
Skopje postanowiono odbudować jako „symbol braterstwa i jedności narodów Jugosławii”, ale i całego świata, który – choć w czasie zimnej wojny podzielony żelazną kurtyną – potrafił zjednoczyć się wokół tej idei. Organizacja Narodów Zjednoczonych natychmiast zaczęła organizować międzynarodową pomoc humanitarną i przygotowywać plany odbudowy miasta.
W kilka tygodni po trzęsieniu ziemi również władze Polski wyraziły chęć i gotowość pomocy Skopju, które podobnie jak Warszawa, choć w innych okolicznościach, uległo prawie całkowitemu zniszczeniu. Ta tragiczna zbieżność losów sprawiła, że warszawscy architekci zgłosili się do opracowania planu odbudowy Skopja. W tym samym czasie podobną pomoc zaoferowała znana i ceniona firma z Grecji, Doxiadis Associates.
Oba zespoły, polski i grecki, decyzją ekspertów powołanych przez rząd Jugosławii i UNESCO, miały przez rok opracować plan odbudowy miasta.
Na czele polskiego zespołu urbanistów stanął Stanisław Jankowski, architekt urodzony w Warszawie. Jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej Jankowski ukończył architekturę na Politechnice Warszawskiej. Wybuch wojny przerwał jego karierę. W 1945 roku po zakończeniu wojny wyjechał na rok do Anglii, gdzie ukończył studium urbanistyczne. Po powrocie do Warszawy rozpoczął pracę w Biurze Odbudowy Stolicy. Przez kolejnych 30 lat opracowywał i wdrażał plany odbudowy i rozwoju Warszawy. Był zaangażowany między innymi w tworzenie Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, czyli MDM-u.
Władze miasta za wkład w odbudowę stolicy Macedonii uhonorowały Jankowskiego srebrnym medalem miasta Skopja, a oprócz tego zaprosiły warszawskich architektów do wykonania kolejnych opracowań odbudowy.
Drugim polskim architektem, który miał ogromny wkład w dzieło odbudowy stolicy Macedonii, był Adolf Ciborowski. Tak jak Stanisław Jankowski, był absolwentem Wydziału Architektury na Politechnice Warszawskiej. Po drugiej wojnie światowej pracował w Biurze Odbudowy Stolicy, w latach 1954–1956 był głównym urbanistą w Komitecie ds. Urbanistyki i Architektury, a od 1956 do 1964 roku naczelnym architektem Warszawy. W 1964 roku został dyrektorem programu ONZ do planowania odbudowy Skopja. Tę funkcję pełnił do 1967 roku.
Nad odbudową Skopja pracowali nie tylko Jankowski i Ciborowski, ale cały zespół często dziś już anonimowych polskich architektów i urbanistów. Przykładali oni szczególną wagę do bezpieczeństwa, by przygotować Skopje na ewentualne kolejne trzęsienie ziemi, ale brali też pod uwagę nowocześnie pojęty ogólny ład przestrzenny i przyszły rozwój miasta. Rozproszono zabudowę i ograniczono jej wysokość, zaplanowano też komunikację miejską. Dojazd do pracy z jakiegokolwiek punktu miasta miał nie przekraczać 45 minut. W swojej pracy zastosowali najnowocześniejsze, jak na owe czasy, metody planowania.
Stolica Macedonii istnieje do dziś dzięki ich pracy, niedocenianej ze względu na kontrowersje estetyczne, które wzbudza Skopje. Jednak nie należy zapominać o tym polskim śladzie w Macedonii, który przyczynił się do powstania Skopja na nowo. Skopja jako przemyślnego projektu urbanistycznego, miasta, które według planu polskich architektów już nigdy więcej nie powinno stanowić zagrożenia dla swoich mieszkańców.
Małgorzata Czyżewska, Magdalena Turkowska
Artykuł pochodzi z wystawy Polskie ślady w Macedonii, będącej uzupełnieniem historii zebranych na stronie www.polacywmacedonii.net.
Projekt zrealizowany przez Stowarzyszenie Pracownia Etnograficzna im. Witolda Dynowskiego. Projekt finansowany ze środków finansowych otrzymanych od Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu na realizację zadania „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą”.